niedziela, 13 maja 2012

Pasja i miłość do muzyki reggae!

 (fot. J. Bogacz/TVP)
Rozmawiałem ostatnio z kilkoma osobami, które z muzyką reggae związane są już znacznie dłużej ode mnie.Wszyscy mówili, że Kamil Bednarek bardzo mocno promuje, ale nie reggae, a przede wszystkim swoją osobę. No cóż przyznam się, że z zainteresowaniem oglądałem każdy kolejny występ drużyny z Brzegu w "Bitwie na głosy". I mogę powiedzieć jedno Kamil na pewno promuje siebie, ale widać także jak niesamowitą jest postacią, kochającą muzykę reggae i pragnącą jej dalszego rozwoju. Zaproszenie do wspólnego występu Dariusza Malejonka "Maleo" lidera Maleo Reggae Rockers czy Piotra Gutkowskiego "Gutka" wokaliste Indios Bravos we wczorajszym specjalnym odcinku "Bitwy na głosy" było bardzo symboliczne, ukazujące, że artyści reggae łączą siły widząc wzrost zainteresowania muzyką reggae w Polsce. Kamil to bardzo inteligentny i utalentowany młody człowiek ma talent i to wykorzystuje, każdy powinien rozwijać się w swojej pasji. Dlatego zupełnie nie mogę zrozumieć osób, którym nie podoba się to jak Kamil prowadzi swoją karierę.
Należy również dodać, iż drużyna Kamila wygraną(100 tyś.) przeznaczyła na rozwój młodych talentów.
Tak więc za to wielki szacunek i  brawa Panie Kamilu...

Maleo i Maccabra zaśpiewali fragment piosenki Alibi z repertuaru Maleo Reggae Rockers.Jeżeli ktoś nie słyszał to polecam.Odsłuchaj

Przepraszam za tak chaotyczną wypowiedź, ale jest to tylko zlepek moich przemyśleń na temat rozwoju kariery Kamila.

Zapraszam do pisania swoich przemyśleń nt. Kamila Bednarka w komentarzach, oraz dziękuję za odwiedzanie mojego bloga, który ma już ponad 55 tyś. wyświetleń!
Pozdrawiam.
Kamil

1 komentarz:

  1. Całkowicie się z Tobą zgadzam :) Mam podobne odczucia co do krytyki reggaeowców na temat sposobu prowadzenia kariery Kamila. Jakieś dwa-trzy lata temu (przed występem Kamila w Mam Talent) mało ludzi kojarzyło czym jest reggae (a przynajmniej ja ze swoimi upodobaniami muzycznymi wyróżniałam się w moich okolicach, a wielu ludzi nie kojarzyło nawet nazwy gatunku), a teraz? Teraz każdy już kojarzy słowo z muzyką. Wielu moich znajomych zaczęło słuchać reggae i to nie tylko Bednarka ;-) Nie rozumiem też dlaczego nasze polskie piekiełko chciałoby zatrzymać reggae w niszy. Artyści niszowi mogą tworzyć to, co chcą tworzyć i będą mieli swoich starych odbiorców, a może dojdą nowi? Nigdy nie pojmę zawiści.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń